#no.11
They said 'oh hey there girl tell me what do you do'
She said 'um nothing but I'm damn sure it's more than you'
She said 'um nothing but I'm damn sure it's more than you'
[jet. she's a genius]
Trochę za dużo tej zabawy z własnym alterego. Zrzucania winy to na jedną część siebie to na drugą.. Czas dorastania minął. Podobno.
W końcu końców i tak zostaję sama.
Z rozbieraniem się przed lustrem jest jak ze świerzo zgwintowanym płótnem. Jedni stoją przed nim i czekają na boski podszept, wenę. Inni podchodzą do niego z gotowym pomysłem. Nie słuchają. Jeszcze innych białe, nietknięte płótno przeraża.
Jest we mnie nietknięty piórem ekshibicjonizm. Rozbierać się przed lustrem, przed glazurowanymi drzwiczkami szafki, szybą w oknie.. Krzyk tego mostka, tej kości biodrowej, diagon żebra czy wgłębienie przy obojczyku..
Patrz. Dotknij.
Jakimś cudem w ciągu tych paru lat, [notabene 5 to nie mało], wróciło do mnie pragnienie patrzenia,spostrzeżenia, dotknięcia, próbowania, ustalania, kreowania. Nazwij to jak chcesz.
Miło było nosić etykietki. Panna S, panna R, panna Z.
Teraz już nie muszę się rozbierać.
Jestem sama.
Nagość. Jakie to piękne
Patrz, dotknij. Poczuj.
Dorastanie to ten moment, kiedy wiesz już, że te ubrania nie są Ci potrzebne.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna